Uarze

Uarze

 

Nie łaź, gdzie nie trzeba!

Nie chciej sprawdzać, co tam jest!

Nie chciej, bo nie warto tego wiedzieć, jak to jest.

Nie kręć się, nie szwendaj!

Po cudzych okopach

Nie chciej, Nie! Nie warto

W ich ciemności zaglądać.

 

Wkładanie palców między drzwi

Jest takie kuszące…

No więc?!

 

Znów gdzieś po nocy nosi mnie

Znów ktoś mnie szuka

Znowu ktoś woła – skąd ten głos?

Tak przecież miło powłóczyć się

I tylko jak wrócić?

Nie wiem.

Nie wiem.

Nie wiem.

Nie wiem.

 

Dokąd idziesz przyjacielu?

Jak to się stało – gdzie teraz jestem?

Nie wiem gdzie.

Gdzie się podziały tamte drzwi?

I z czym ja stanę?

 

Znów gdzieś po nocy nosi mnie

Znów ktoś mnie szuka

Znowu ktoś woła – skąd ten głos?

Tak przecież miło powłóczyć się I tylko jak wrócić?

 

Dokąd idziesz przyjacielu?

Jak to się stało – gdzie teraz jestem?

Nie wiem gdzie. G

dzie się podziały tamte drzwi?

I z czym ja stanę?

Z niczym.

Z niczym.

Z niczym.

Z niczym.