Nadzieja

Nadzieja

Że płomyk ledwo się tlący blaskiem światłości rozbłyśnie,

a każda łza będzie otarta.

Że trzcina nadłamana, serce strzaskane,

cudownie w tobie rozkwitnie i rozraduje się!

Ten, co pod gradem kamieni padł na kolana,

widział niebo otwarte,

a kto na to patrzy może zobaczyć też.

Jest nadzieja,

dla ciebie i dla mnie

Nadzieja,

która nie może zawieść!

Światłem w głęboką noc,

sensem znaczonych klęską dni.

Na każdy ból, każdą schizę odpowiedzią.

Na uleczenie każdej z ran,

na każdy czas.

Przychodzi w łagodnym powiewie,

nie domykaj drzwi!

Jest nadzieja,

dla ciebie i dla mnie

Nadzieja,

która nie może zawieść!

Nie może zawieść

Ona nie może zawieść

Nadzieja