Pielgrzym

Pielgrzym

Siły się zmyły, gdzieś zapodziały

Entuzjazm szybko za nimi prysnął - zdrajca i tchórz

Marzenia i złudzenia

Bez do widzenia, krzyż im na drogę - poszły precz

Co to być miało co się rozwiało

Jak się przyśniło tak ulotniło

Plewy na wietrze - szkoda słów

Gdy przyjdzie dzień, że wszystko oddamy

By stać się jak dzieci

Będziemy wolni do Ciebie biec

  

Z zachodu na wschód, przez niezrozumienie

Przez zadziwienie, w poprzek nocy

Od kresu po bezkres, po wieczne spełnienie

Od bólu i łez, po ukojenie

Wierzę, że wreszcie nas się doczekasz

Wiem, że codziennie wychodzisz na przeciw

Chociaż w tej mgle

Nie widzę Ciebie dobrze

Bez Ciebie trup

Daremny mój trud

ogień przygasa, pierzchnie nadzieja,

Z Tobą przez śmierć do narodzin!

Z zachodu na wschód, przez niezrozumienie

Przez zadziwienie, w poprzek nocy

Od kresu po bezkres, po wieczne spełnienie

Od bólu i łez, po ukojenie